czwartek, 29 grudnia 2011

made in china

cała noc nie przespana. kolejna.
rzygać mi się chce. następna kawa.
nie liczę ich.

przyrzekam, że jeżeli teraz mi spierdolisz coś
co może mi kurwa w końcu wyjść to się wkurwię.
mało. u p i e r d o l ę  Ci  łeb.

dziękuję za uwagę.

wtorek, 27 grudnia 2011

cze

Wezwij zwijacza wielkich cygar
Muskularnego, i każ mu ubijać
W misie obleśne maślane śmietany.
I niech dziewuchy wałkonią się w sukniach
Takich jak zwykle, niech chłopcy przynoszą
Kwiaty w gazetach z zeszłego miesiąca.
Niechaj się pozór przeistoczy w powód.
Jedyny imperator: władca porcji lodów.

Z szuflad komody, którym brak
Trzech szklanych gałek, wyjmij pościel
Przez nią w gołębie kiedyś haftowaną
I twarz jej zakryj prześcieradłem.
Zrogowaciałe stopy niech wystają,
Świadcząc, że zimne i nieme jest ciało.
Niech światło lampy zalśni w szkliwie podłóg.
Jedyny imperator: władca porcji lodów.

Wallace Stevens

niedziela, 18 grudnia 2011

rasta should be deeper

ajajaj! kocham kurwa.
kocham takie wieczory/noce.
ja chcę jeszcze raz!!!

przezajebiste towarzystwo, whisky, 7 <3
btw. dziękuję za nocleg zią, sama nie dałabym rady.
+bardzo miła noc, wygodne masz łóżko, nie powiem że nie ;*

człowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce
-moja pani od polaka ma wyczucie co do tematów wypracowań, hehe

Junior Kelly - Rasta should be deeper.mp3

poniedziałek, 5 grudnia 2011

Haii

cały czas mam ochotę coś zmienić.
w sobie, w swoim życiu.
martwię się, nie wiadomo czym

potrzebuję zmian, definitywnie!
tylko jak to zrobić? jak sprawić aby coś się zmieniło?
podobno wystarczy chcieć.
oj chyba nie.

po świętach sprawa.
co ja ze sobą robię???
potrzebuję kogoś kto mi pomoże.
wiem, że sama nie dam rady.

sobota, 19 listopada 2011

Kochać by żyć

Niby kara na piątek,
a zgadnijcie kto był w piątek na mieście?
i ciekawe kto tam zagości dzisiaj.

wszystko jakoś tak traci sens.
siedzenie tam, z tymi ludźmi.
to już nie to co kiedyś.
czegoś mi brakuje.
Ciebie, człowieku.
szkoda, że tak to się skończyło.

dziś cały dzień sprzątanie,
przepisywanie zeszytów.

teraz na miasto, jeea
od stres mi się przyda.


takie tam, na wiadukcie xd

środa, 16 listopada 2011

nie wszystko jest made in China!

Pogoda to normalnie w kuli leci.
strasznie chujowa -,-'
chcę lato! 
mom, please *_* 

i chcę wyjść w piątek na miasto!
jak mnie mamija nie puści to sama pójdę,
lol najwyżej będzie mnie szukać, hyrhyr

mam fazę na kukurydzę <3

czekam na dziewczynki i 
rozpoczynamy grupowy sex z fizyką
czyli projekt. superaśnie

hej ho!

poniedziałek, 14 listopada 2011

nioch

Oł jeeea, me gusta.
Mam piękną kartotekę
w pięknym zbiorze kartotek
naszej pięknej b-towskiej policji.
cudownie, cudownie.
jechanie radiowozem jest spox,
a nawet max.

Oh, jak dobrze, że nikt
z moich znajomych nie czyta tego bloga.
Taki mój mały świat,
odpierdolcie się wścibscy ludzie
chcący wiedzieć wszystko na mój temat.
Niesamowicie fascynujące!
no w chuuuj!

witaj kawo, witaj chemio!
spędzimy dziś romantyczny wieczór.
lowelowelowe


A kuku! A to ja na moim ukochanym wiadukcie <3

środa, 9 listopada 2011

Lewelewelewe

Organizujemy półmetek w wąskim gronie.
Wszystkie cioty z mojej szkoły,
które będą bawić w Mht pozdrawiam!
FUCK YOU, bitches! ;D

My zrobimy sobie fajniejsza bibcię, pod Speedem,
lub na placu naruta.
Jea biczys!

No ciekawe, czyją specjalnością są imprezyyyyy...


Z moimi dzifkami kochanymi <3
+mój niewyjściowy ryj.

piątek, 4 listopada 2011

Kocham piątki

Piękna pogoda,
w sumie to nawet lubię jesień.
Jednak w moim pozytywnym umyśle
 pojawia się cień melancholii związany z nią.
Pochłania mnie pomału,
powolutku.
Cichutko skrada się na paluszkach
i niezauważalnie zabiera mi kawałki uśmiechów.


Mimo wszystko imprezy mamy dobre!
Kocham piątki!

czwartek, 3 listopada 2011

Czekolada

Kocham jeść czekoladę.
Jest taka słodka i
rozpływa się w ustach!

A tymczasem fizyka.
no me gusta

Waitin' for Friday <3

Czyżbym miała odwiedzić dziś cmentarz?



Piękna Praga.

środa, 2 listopada 2011

Miasto nocą.

Kurwa mać, jak można być tak naiwnym?
Nie rozumiem, nie ogarniam.
Kurewsko boli, wiesz??
Spoko, że coś cię to obchodzi.
Żegnaj na zawsze.

Czekam na piątek <3


Złota jesień za torami kolejowymi w moim mieście.
Uwielbiam spacerować tam nocą, we mgle.
 W ciszy i spokoju. Kompletnie sama.

środa, 19 października 2011

Szklany człowiek

Człowiek to tak krucha istota.
Jest, i nagle go nie ma.
Wszystko wydaje się ok,
gdy nagle coś sprawia,
że nie dajemy rady odbierając sobie życie.
Serce przestaje bić, puls zanika,
oczy zamykają się. Już na zawsze.
Nie otworzą się nigdy więcej.
Jedynie oczy duszy wciąż widzą.
Jedynie serce duszy nadal bije.
Jedynie nadzieja na lepsze jutro pozostaje w nas.
Świat żywych jest szary i brudny,
giniemy wśród miejskiej znieczulicy.
Nie widzimy co się dzieje z drugą osobą.
Zapominamy, że nie jesteśmy sami.
I własnie ten moment zapomnienia okazuje się być
tragicznym skutkiem ubocznym naszej obojętności.

poniedziałek, 10 października 2011

Protest song

Jeden, wielki, okropny
nieogar!
Dlaczego to tak boli???

Na szczęście jutro wcinamy kakao
w dobrym towarzystwie.
Oczywiście zamiast lekcji w szkole.

Aj lajk yt. <3

Thrudy - Protest Song

czwartek, 29 września 2011

Sex on fire

Yep, good luck.
Smutno mi.
Kocham Cię...
Chodź tu i mnie kurwa przytul...

I miss you so fuckin' much.
Please, come da fuck back...

Soft lips are open
Knuckles are pale
Feels like you're dying
You're dying

wtorek, 27 września 2011

I wish you were here

Dziękuję Ci za wszystko.
To już chyba koniec.
Koniec nas...
Boli gdy to mówię,
ale wiem, że już nie damy rady.
Jesteśmy zbyt zazdrośni, zarozumiali.
Mamy za dużą dumę,
żeby dać sobie radę z czymś,
co nazywasz związkiem.
Miłość?
A co to kogo obchodzi?!
To nie te czasy, dziecino...

How I wish, how I wish you were here.
We're just two lost souls
Swimming in a fish bowl,
Year after year,
Running over the same old ground.
What have we found?
The same old fears.
Wish you were here.

poniedziałek, 12 września 2011

Blue Velvet

Yayayaya !
Kocham ten stan <3
Kiedy pachnę Tobą,
kiedy wiem, że jesteś.
Kiedy wiem, że mnie kochasz
i że tęsknisz tak samo jak ja.
Uwielbiam patrzeć na Twój uśmiech, gdy
nasze spojrzenia się spotykają.
Uwielbiam gdy mówisz, że kochasz.
Ja Ciebie także, ale nie potrafię tego opisać. <3

A w szkole? Pełen chillout.
Nowa klasa spoko, me gusta!

Więc kochaj mnie kochaj mnie kochaj mnie
Chcę by miłość raniła cię
Tak kochaj mnie kochaj mnie kochaj mnie
Chcę by miłość zabijała 

czwartek, 1 września 2011

Właśnie wstał nowy dzień.

Wakacje się skończyły?
Chyba dla Was, bo na pewno nie dla mnie. 
Nie mam zamiaru zacząć przejmować się szkołą
 bardziej niż przez ostatnie dwa miesiące.
Impreza musi trwać 24/7 <3
Tu na piwo, to pogadać, pośmiać się.
Pobawić. Z dobrym towarzystwem i muzyką.
Czuć tą wolność, która jest w nas.
Która potrzebuje przestrzeni.
I ja staram się jej ją dać. 
I nie mam zamiaru przestać.


Let's get fucked up! 




Wbijam się w bit spontanicznie
Kolejny raz śpiewam swe historie uliczne
W dziwnej symbiozie z naturą!
Czuję się szczęśliwy.



Jamal - Nowy dzień. <3

sobota, 6 sierpnia 2011

Feel good.

Nie ogarniam.
Nie mogę już nawet zaufać osobom najbliższym
 memy zszarganemu uczuciami sercu.
Nie wiem o co w tym wszystkim chodzi.
Czy zaufanie nie jest podstawą przyjaźni?
Z kim się do cholery przyjaźnicie?
No to kurwa do czegoś zobowiązuje.
Naprawdę bardzo Wam dziękuję.
Nawet nie macie odwagi się przyznać.
Przyjaciele - skurwiele.

City's breaking down on a camel’s back.
They just have to go 'cos they dont hold back
So all you fill the streets it’s appealing to see
You wont get out the county, 'cos you're bad and free
You've got a new horizon It's ephermal style.

wtorek, 2 sierpnia 2011

Pierwszy krok do zgody.

Zaczął się nowy dzień. Kolejny na zabawę.
Przystopować? Nie, nie, NIE.
Bawimy ludzie, bawimy ! Wakacje od tego są.

Szkoda tylko, że w niektórych sprawach nie potrafię się ogarnąć.
Moja pierdolona duma nie pozwala mi wykonać pierwszego kroku.
Kroku, który jest tak bardzo potrzebny.  
Ani ja ani On nie potrafimy go zrobić.
Mówią, że pierwszy krok jest najtrudniejszy.
Dopiero teraz dostrzegłam ile w tym prawdy. 
Jakoś się ułoży...

Szukając siebie w tym buszu, w znakach na niebie.
W kartki arkuszu, w pokrytej asfaltem glebie.
Znajduję mniej odpowiedzi niż jest pytań.
Prawda ukryta w rzeczywistości szarej jak tytan.

niedziela, 24 lipca 2011

I dlatego lubię mówić z Tobą.

Czyżbym własnie coś zrozumiała?
Że nie warto się zakochiwać?
Przecież to i tak zaraz przechodzi.
Bywa.

Kiedy z serca płyną słowa,
uderzają z wielką mocą.
Krążą blisko, wśród nas, ot tak
dając chętnym szczere złoto.
To dlatego lubię mówić z Tobą.
To dlatego lubię mówić z Tobą.

środa, 20 lipca 2011

Jaramy, jaramy. To jest naszą domeną.

Wspomnienia są wszędzie.
Każda piosenka.
Każde zdjęcie.
Każdy tekst.
Wszystko.
Yh, było minęło.
Czas zapomnieć.
Było zajebiście.

Idę zapalić.

wtorek, 19 lipca 2011

I'm back.

No i wróciłam.
Wypoczęta, opalona.
Niby wesoła.
Mmm...
Zdecydowanie fajne są imprezy,
z których wraca się
z dredem na głowie.
<lubie to!>
Ciąg dalszy wakacji. :)

+Moja waga rośnie.
Hate it so fuckin' much. ;l

Zawsze warto być człowiekiem,
choć tak łatwo zejść na psy.

wtorek, 5 lipca 2011

Niepoprawnie kolorowych snów.

Wakacje.
Wolne.
Wyjazd.
3xW <3
Golden Sands, I'm comin'...
Wszystko się układa.
Będę tęsknić za moim Kochaniem...
Niedłuuuuuugo wrócę.
Bless ya ;*

Życzę Ci cyrku bajek wycinanek.
Życzę Ci kolorowych,
niepoprawnie kolorowych snów...

wtorek, 28 czerwca 2011

Nigdy.

Dlaczego nie potrafię się ogarnąć?
Dlaczego zawsze muszę zakładaćwszystko z góry?
Dlaczego nie ufam ludziom?
Dlaczego to tak boli...
Czasami jestem beznadziejna.
Kocham go?

Koniec gry pozorów, dni szarego koloru,
rezultaty podejmowania właściwych wyborów.

czwartek, 9 czerwca 2011

Jak nazywa się twój bóg?

Na pewno nie monotonnie.
Okazja za okazją.
Oczywiście do oblania.
Zlałam szkołę.
Już niedługo ostateczny melanż.
Żegnaj gimnazjum.
Zastanawia mnie, dlaczego ludzie potrafią być tak zajebiście zapatrzeni w siebie,
że nie widzą krzywdy, jaką wyrządzają innym ludziom.
Później dziwią się, że oni odchodzą.
Przyjaźń to duże słowo.
Szanuj je,
dziwko.

Po co kończysz to piwo? 
Masz karabin zamiast gitary.
Ja kieszenie pełne czereśni.
 Hej! Hej! Jak nazywa się Twój bóg?

niedziela, 5 czerwca 2011

Whisky, moja żono.

Słonecznie, ładnie i do przodu.
Nie zapeszajmy.
Jeszcze trochę i wakacje.
Nareszcie...
Everythings gonna be all right.

Bardzo ładny frak masz Billy, 
ale kiepski byłby, byłby z ciebie mąż...

wtorek, 31 maja 2011

Co ze mną nie tak?

No właśnie, co?
Nadal nie potrafię się otworzyć...
Nadal się...
Boję.

Jeśli zapragniesz znowu uciec, 
zawołaj mnie a będę.

niedziela, 29 maja 2011

Tylko Ty, tylko ja...

Zaczyna się układać...
A tak poza tym,
to pustka.
Czy to prawda,
że jeśli kogoś kochamy
powinniśmy dać mu wolność?
Eh...

Samotność to taka straszna trwoga.
Ogarnia mnie, przenika mnie.

wtorek, 24 maja 2011

Czarna kawa.

Niby mi zależy.
Niby.
Bo tak naprawdę chyba nie...
Nie wiem, nie czuję tego...
Nie całą sobą... 
Nie rozumiem.

Czarny chleb i czarna kawa, 
opętani samotnością,
myślą swą szukają szczęścia,
które zwie się wolnością.

poniedziałek, 23 maja 2011

Sen o Victorii

Kocham piosenkę.
Kocham Dżem.
Kocham głos Ryśka.

Kolejny zwyczajny dzień,
kolejna paczka papierosów.
Wszystko toczy się...
Idzie do przodu.
A ja?
A ja stoję i się temu przyglądam.
I tyle.

O Victorio, moja Victorio!
O Victorio ma...

niedziela, 22 maja 2011

Mam radość w tych dźwiękach.

Paktofonika w głośnikach.
Zaraz jadę.
Burza? Znowu.
I chyba się kurwa zakochałam.
Źle...

Wszystko ma swoje priorytety,
wszystko ma swoje wady i zalety.

piątek, 20 maja 2011

End?

Koniec świata? OK.
Idę pić i palić.
Dużo palić.
W deszczu.
Podczas burzy.
Za moje piękne życie.
Dziękuję, dowidzenia.

Ile szczęścia może dać jedna chmura na niebie?

czwartek, 19 maja 2011

Mrauu...

Bezsenność to jest to!
Siedzisz po ciemku, w ciszy, sama.
A w dzień odsypiasz.
Kiedy wszyscy muszą gdzieś iść,
gdzieś pędzą, wypełniają codzienne obowiązki,
a Ty...
Ty śpisz.

I'm coming home, I'm coming home.
Tell the world. I'm coming home...

Fuck it.

A wiecie co? Chuj z tym wszystkim.
Znowu będę miała wyjebane.
No bo w końcu,
czemu nie?

If you don't play you'll never win.

środa, 18 maja 2011

Feel bad

Chora, chora, chora, chora.
Mam tyle rzeczy do przemyślenia.
Ale nie mogę... Nie mam siły.


Uuu baby, baby it's a wild world...

wtorek, 17 maja 2011

Samotnie...

Jestem chora. Zajebiście wręcz.
Nie potrafię tak żyć. Wiem, że zjebałam.
Spierdoliłam na całej linii.
Znowu.

Szukając siebie w tym buszu, 
w znakach na niebie...

poniedziałek, 16 maja 2011

Tu tylko Bóg może nas sądzić.

Moja głowa pęka. Czuję, że zaraz mi ją rozsadzi.
Na dworze słonecznie, ale zimno.
A ja... Ja już nie wiem co mam robić,
żeby być szczęśliwą.

'Cause I love your pretty smile
I love your needy style
I love to be able to see that you are glamorous from a mile
I love the way you look
I love the way you cook
I spend all the time watching your pictures on the facebook
'Cause I love to buy you flowers
I love our hot showers
I can watch you sleeppin' for hours and hours
I love the way you dance
The way you shake that ass
But the thing I love most is cummin' on your face, suck it bitch


sobota, 14 maja 2011

Lepszy świat...

Co alkohol robi z ludźmi?
Dużo złych rzeczy...
Nadal mam w ustach smak jego języka...
Pierdole takie imprezy...

Jedność to my, a my to hip-hop.

piątek, 13 maja 2011

Za naszą muzykę, za wolność, za pokój

Być albo nie być. Oto jest kurwa pytanie.
Kocham go, ale nie wiem, czy potrafię z nim być.
Jutro ciąg dalszy imprez.
Oh yeah!

Ukryty w mieście krzyk...

czwartek, 12 maja 2011

Moonlight

Dziś słonecznie. Pięknie.
Z głośników wali Pezet, siedzę sama. Kocham to.
Czy skoro ja kogoś kocham, to ktoś kocha mnie?

Singin' don't worry, about the things,
coz every little thing is gonna be all right.

środa, 11 maja 2011

Zapomnij...

Dziś było ciekawie. Całkiem na +.
Czuję się więźniem własnej siebie w niektórych sprawach. Boli.

Jak chcesz mamy w promocji tu kopa w dupę gratis.

Zaczynam od nowa...

Jeszcze raz zaczynam, jeszcze raz tu, jeszcze raz sama.

Cause all the bullshit... It make me strong, mu'fucka.